aaa4 |
Wysłany: Pią 8:29, 22 Wrz R Temat postu: |
|
-Co sadzisz? - spytal Matt.
-Chyba nas manicure ursynowznalezli.
-Moim zdaniem poszedl.
-Matt, manicure ursynowmoge przestac myslec o Andrew. manicure ursynowruszaj sie jeszcze. Odwrocil glowe manicure ursynow, ze ich usta znow sie zetknely.
-Jesli nalegasz...
O wpol do szostej rano zamglone swiatlo nowego poranka zaczelo rozjasniac wnetrze kina. Skuleni na zardzewialym pomoscie, Sarah i Matt poruszali sie nieznaczmanicure ursynowtylko po to, aby manicure ursynowsparalizowalo im konczyn. manicure ursynowprzestali sie vacu obejmowac i manicure ursynowrozmawiali. Jedno z nich - a moze nawet oboje - prawdopodobmanicure ursynowprzez jakis czas spalo, choc manicure ursynowbyli tego pewni. Matt przesunal dlomanicure ursynowmanicure ursynow, ze objal twarz Sarah i pocalowal ja delikatmanicure ursynoww oczy.
-Bylas niesamowicie dzielna - powiedzial. - Popelnilem wielkie glupstwo, chcac bawic sie z tym draniem w komandosa.
-Naprawde sobie poszli? |
|