Zmyślony Klub >D

Aya

-ja postaram się jakoś zarabiać. a ze szkołą... *urwał* sam nie wiem...

yuriko

- Musimy skończyc szkołę, jeżeli chcemy dostac dobrą pracę. *Sama sie zdziwiła, że to powiedziała, zawsze szkoła jej lekko mówiac 'waliła'*

Aya

-no... chyba wreszcie muszę zacząć poważnie traktować szkołę. *przypomniał sobie te wszystkie jedynki w dzienniku i poprawki, byle tylko zdać*

yuriko

- Tylko, że w ten sposób mam pretekst, żeby się wypierac od jakiejkolwiek pracy... *Posmutniała.* -Nie chcę cię obciążac...

Aya

-przecież mnie nie obciążasz. i tak nie robię nic pozytecznego poza deskorolką. *zaśmiał się.* będzie dobrze.

yuriko

*Uśmiechnęła się do niego i zatrzymała się przy jakimś zajeździe.* -Sory, ale jak narazie nie dam rady dłuzej. *Ściemnia się.* - Może prześpimy się dzis w samochodzie, a jutro rano pojedziemy...

Aya

-okej, spoko. ^^ *ziewnął*

yuriko

*Zaparkowała na parkingu i zamknęła dach. Pozasłaniała okna. Porozkładała siedzenia. Spanie dla dwóch osób jak sie patrzy. Położyła sie od razu i zamknęła drzwi na klucz.* -Dobranoc kochanie, tylko zamknij drzwi. *Nakryła się kocem, a dla Alexa koc leżał obok.*

Aya

-dobranoc, kotku. śpij dobrze. *zamknął drzwi i przykrył się kocykiem. po chwili zasnął*

yuriko

/Następnego dnia:/

*Tina obudziła się wcześnie rano. Wyszła z samochodu rozprostowac kości i odetchnąc świeżym powietrzem. Wyjęła z bagażnika picie, pieczywo itp. Otworzyła drzwi od strony Alexa.* -Kochanie, śniadanko....

Aya

*obudził się i rozciągnął leniwie*
-hej miśku.. x3 ale mi się dobrze spało. a co mamy na śniadanie? ; D

yuriko

- Nic specjalnego. Kanapki z szynką albo z serem. Jak wolisz. *Powiedziała, smarując kromki masłem.* -Smacznego.

Aya

-wezmę z serem. xD dzięki. *zabrał się do jedzenia*

yuriko

* Tina wzięła z szynką i z Serem.* - Dzisiaj jedziemy juz do końca, czy gdzieś się jeszcze zatrzymamy?

Aya

-do końca, jeżeli to dla ciebie nie jest ciężarem. *uśmiechnął się*